Witajcie. Wczoraj w ten piękny, słoneczny jesienny dzień wybrałyśmy się z bąblem na wieś do prababci. Lubie takie piękne jesienne dni. Aż miło jest pospacerować na wsi, a że Wiki zaczyna pomykać to była dla niej niezła frajda pochodzić po nowo nałożonym asfalcie :) a że u babci dużo różnych drzew to i znalazły się kasztany z którymi Wiki nie rozstawała się przez kilka godzin. Tylko kurczowo trzymała je w dłoniach.
Słodkie są dzieciaczki w takim wieku - roczniaki. Niestety jak na złość zapomniałam aparatu z domu :/ a więc musiałam się nacieszyć zdjęciami z telefonu. To nie to samo co lepszej jakości aparat ale zawsze jakaś pamiątka zostanie po tak pięknym dniu.
A więc tak: Wiki zadowolona z ponad 3 godzinnego chodzenia, moje
nogi i kręgosłup nie za bardzo, ledwo później wlazłam na czwarte piętro
do mieszkania, już miałaś siąść na schodkach i prosić kogoś o pomoc :)
A to kilka fotek z wyprawy. Oby więcej takich dni tej jesieni a nie takiej ponurej jak dzisiaj u nas jest :( brrr.
A u Was jaka dzisiaj pogoda? Też tak zimno?




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz